Te auta mają w sobie „coś”...

W swojej kolekcji Łukasz Twardoch ma m.in. to "cacko".

Choć sobotnie spotkanie „mercedesiarzy” nie miało aż takiego zasięgu, jak zeszłoroczny Ogólnopolski Zlot Miłośników Mercedesa – czytaj więcej, to do komisu „Autodoktor” w Rybniku zjechali właściciele mercedesów z całego województwa. Najstarszym prezentowanym modelem był Mercedes Benz 115 z 1966 roku, którego właścicielem jest organizator zlotu Łukasz Twardoch. - Tego typu imprezy to nie tylko pokazy tych pięknych samochodów, ale przede wszystkim spotkania ludzi o wspólnych zainteresowaniach. Razem ze znajomymi z Rybnika doszliśmy do wniosku, że tego typu zlot jest w naszym regionie potrzebny – mówi Twarodoch. Prócz modelu z 1966 roku pan Łukasz ma jeszcze 3 inne mercedesy, którymi może chwalić się na pokazach. Na co dzień jest stomatologiem i jak sam mówi, swoją motoryzacyjną pasją zaraził już kilku kolegów po fachu.

Wśród uczestników zlotu był również rybniczanin Mariusz Jasinowski,

Mariusz Jasinowski ze swoim MB W124

który stara się nie opuszczać żadnego zlotu mercedesów na Śląsku. Mało tego, może śmiało powiedzieć, że o samochodach tej marki wie prawie wszystko. Podczas niedawnego zlotu w Międzybrodziu Bialskim, swoim MB 124 wygrał konkurs slalomu, a w konkursie wiedzy technicznej zajął 2. miejsce. Jasinowski podkreśla, że wbrew utartym opiniom, mercedesy to auta nie tylko dla bogaczy. - Kilkunastoletnie modele dostępne są na rynku w niewygórowanych cenach, a samochody te cechuje bezwawaryjność i niskie kosztów eksploatacji. To idelane połączenie prestiżu i ekonomii – mówi.

Tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszyły się luksusowe modele R107 z lat 70-tych XX wieku.

W trakcie zlotu był czas na oglądanie starych i nowych modeli mercedesa, wymianę doświadczeń i wspólne grillowanie. Po godzinie 17.00 kawalkada mercedesów wyruszyła w rundę honorową po Rybniku.